sobota, 24 sierpnia 2013

#.2 Koncert.

Zaczęło się dość niewinnie. Najpierw zagrali 5sos. Dość znośnie. Ale gdy zaczął się wielki koncert pogłośniłam muzykę aby chociaż spróbować ich zagłuszyć. Oczywiście każda moja próba poszła na marne.. Chłopacy byli ubrani oczywiście w swoje (chyba ulubione)jajko gniotki. Jedyne obcisłe spodnie jakie toleruje na mężczyznach to te na motor,  ale to przecież nie mężczyźni.. Blondasek ma na sobie zwykłą białą koszulkę, ale się wysilił.. Brodaty, też się wielce wysilił ubierając czarną koszulkę. O niee.. Ten w lokach ma Floydów.. O nie.. Dlaczego?! Reszta też się nie wysiliła jeden w paski, a drugi zwykła czarna. Wielkie mi to gwiazdy. Muzyka grała coraz głośniej, a nastolatki piszczały jak podczas seksu z bandą murzynów. A"le gdy usłyszałam cover Blondi, to się załamałam..  Oczywiście nie obeszło by się od smutnej piosenki, podczas, której moje plecy zaświeciły tysiącami wyświetlaczy.. No tak zapalniczek dzieciom nie sprzedają. Nareszcie koncert zbierał się ku końcowi a zespół grać ostatniego bisa na scenę poleciały tysiące staników, majtek a ten w paski to chyba nawet tamponem po twarzy dostał. Nareszcie zaczyna się robić jakoś ciekawie. "Gwiazdy" uciekły ze sceny.
-To co An, lecimy za kulisy!.-wypiszczała Diana.
-Super.. Długo tam będziemy?-zapytałam zniecierpliwiona.
-Coś koło 20 może 30 minut
-Jeszcze lepiej..
Wyruszyłyśmy wraz z innymi na podbój kulisów. Dziewczyny pobiegły do swoich idoli a ja usiadłam na jakimś wolnym miejscu wyjęłam książkę i czytałam ją dalej.
-Nie chcę Ci przeszkadzać, ale podsiadłaś moje miejsce.- Powiedział jakiś głos. Skoro nie chcesz mi przeszkadzać to czytam dalej, pomyślałam i przewróciłam kartkę dalej.
-Ekheem!
-Tak?-Przeczytałam do końca rozdział i podniosłam wzrok.
- Jestem Harry Styles, a Ty właśnie podsiadłaś moje miejsce.
- Więc poszukaj sobie innego.- Uśmiechnęłam się
- złośliwie i wróciłam do czytania.
- Hej! Jesteś za kulisami 1D i czytasz książkę?!-Ciągnął dalej rozmowę chłopak w lokach.
- Po prostu wole czytać o tym jak Jęcząca Marta dobiera się do Pottera nią rozmawiać z Tobą.- Opowiedziałam mając zamiar skończyć konwersacje.
- Wiesz co, powiem Ci ciekawostkę na temat Pottera, tylko nikomu nie mów.
- No, słucham.
- Mam zdecydowanie większą różdżkę od niego.- Wypalił uśmiechnięty loczek a mnie zamurowało.
- Harry! Czy Ty możesz przestać podrywać każdą napotkaną dziewczynę?- Zapytał Blondas.
- Nie musisz się o mnie martwić, On mnie nie podrywał, a jeżeli próbował to mu nie wyszło.- Powiedziałam i się sarkastycznie uśmiechnęłam.
- Ana ! Ana! O Tu jesteś!- Zza chłopaków wyskoczyła Diana.- Potrzeba mi jeszcze tylko jednego autografu! Harrego Stylesa.. Nie widziałaś go tu nigdzie?- zapytała, a ja wskazałam jej palcem na chłopaka, którego przed chwila popychała.- OMG! Panie Harry! Czy mógłby Pan się tu dla mnie podpisać?- zapytała i zrobiła kocie oczy do chłopaka.
- Oczywiście, co mam napisać?- odpowiedział radosny chłoptaś.
- "Dla Diany" i inwencja twórcza!- wykrzyczała radośnie Diana.
- To Ty tu bądź a ja idę zadzwonić po Alexa.- powiedziałam szybko i ulotniłam się w cichy kąt. Idąc wpadłam na kogoś a książka wypadła mi z rąk.- Hej! Mógłbyś uważać jak chodzisz!- krzyknęłam.
- Przepraszam.- Powiedział chłopak i podniósł moją książkę.- Jestem Liam Payne.- powiedział i wystawił do mnie swoją dłoń.- zaraz.. a czy to nie Ty wygrałaś w tym konkursie?
- Eee.. tak, Anastazja, Anastazja Peter.- powiedziała dość nieśmiało i uścisnęłam jego dłoń.
- Fajna koszulka, tylko My nie wyglądamy jak Iron Maiden.- zaśmiał się brunet.
- No nie wyglądacie.- zarumieniłam się.
- Jesteś ich fanką?- ciągnął rozmowę, nie ubrałam sobie od tak ich koszulkę.
- I to jedną z największych,a Ty?- zapytałam zaciekawiona.
- Czasem ich posłucham jak mam ochotę się oderwać od tego wszystkiego.
- Nie wiem czy wiesz, ale za 2 dni jest ich koncert.- powiedziałam przyjaźnie.
- No co Ty? Nie wiedziałem.. Ale pewnie już nie ma biletów.- zmartwił się chłopak.
- Taka gwiazda jak Ty nie powinna mieć problemu z dostaniem biletu na jakikolwiek koncert.
- Skoro tak mówisz.- powiedział ucieszony chłopak, a ja poczułam wibracje na nodze.
- Przepraszam na chwilę.- powiedziałam i odebrałam telefon.- Halo, Alex, tak możesz już po nas jechać, tak to już sę kończy, tak tam koło parku, okej, to do zobaczenia.- rozłączyłam się i wróciłam do Liama.- Chyba będę się już zbierać i uciekać, bo widzę, że już kończycie, a muszę jeszcze znaleźć przyjaciółkę...
- To może Ci pomogę? Jak Ona wygląda?
- Blondynka, wysoka, rozbiegana, wszędzie jej pełno.- zaśmiałam się.
- To Ona?- wskazał palcem na Dianę, która nadal rozmawiała z chłopakiem w loczkach, i poszliśmy do nich.
- Diana, czas na nas, dzwonił Alex i już jedzie.- powiedziałam.
- To może chociaż na pamiątkę zrobimy sobie zdjęcie? Co Ty na to?- zaproponował Liam.
- Ee.. dobrze, Diana mogłabyś?- A jej nie trzeba było dwa razy powtarzać, wyjęła aparat i zrobiła nam zdjęcie.
- A mogłabyś zrobić jeszcze moim telefonem?- Zapytał Liam i wystawił w jej stronę telefon.
- Pewnie!- wręcz wykrzyknęła i wzięła od niego telefon.
- To co, teraz ze mną?- zapytał Harry.
- Jak sobie wyczarujesz, przecież masz większą różdżkę od HP.- powiedziałam a wszyscy zaczęli się śmiać. Poczułam wibracje na telefonie i pociągnęłam za sobą Dianę.- To my idziemy, cześć!
- To Paaa ! Kocham Was!!- krzyczała Diana.


1 komentarz: